piątek, 24 maja 2019

Łożysko koła tył - wymiana

Kto często jeździ swoim autem jest wyczulony na najdrobniejsze stukania , najcichsze skrzypienia , syczenia lub inne dźwięki . Tego nigdy , nikt inny nie słyszy , nikt po za kierowcą .
Każdy posiadacz auta , który nie jest totalnym ignorantem słyszy nawet minimalną różnice w pracy silnika lub najdrobniejsze stuknięcie w zawieszeniu.Wtedy to zaczyna się przysłuchiwanie.
Ja zacząłem się przysłuchiwać jakieś trzy tygodnie temu ... Bardzo delikatny dźwięk pojawił się w momencie , kiedy miałem dwóch pasażerów .  Dźwięk przypominający jakby jazdę po takiej nakrapianej linii ciągłej . Póki co zjawisko słyszalne tylko dla mnie i ewentualnie dla nietoperza .
Z czasem , już podczas jazdy w pojedynkę , ten niepokojący dźwięk nabierał na sile wraz ze wzrostem prędkości. No i teraz co to może być ?
Stwierdziłem że dźwięk pochodzi z czegoś co się obraca ...Już na samym początku wykluczyłem silnik i akcesoria ... Jadąc z dużą prędkością wcisnąłem sprzęgło . Obroty spadły , a tajemniczy odgłos utrzymywał się na stałym poziomie . Podczas hamowania dźwięk zmienił swoją częstotliwość. Przerabiałem już kilka razy uszkodzone łożyska z przodu  i to nie był ten dźwięk .
Po kilku dniach  przerodziło się  to w uciążliwy hałas . Przypominam że kilka dni to dla mnie około 600km przebiegu . Stawiam więc na łożysko . Nie wiem , które ponieważ hałas niesie się po całym nadwoziu i ciężko stwierdzić konkretnie skąd. Zastosowałem najprostszą diagnostykę jaką znam , czyli podnieść pojazd i zakręcić kołami . Przeleciałem wszystkie 4 koła i okazuje się że problem znajduje się z tyłu. Prawe koło obraca się całkowicie bezszelestnie , żadnego szumu , totalna cisza .Natomiast lewe koło strasznie szumi podczas kręcenia , nie trzeba nawet stetoskopu aby to słyszeć . Ewidentnie jest to uszkodzone łożysko. Przelatało już 212 tys. km więc miało prawo .

Nie jestem mechanikiem więc  nie do końca wiem jak wymienić łożysko.
Jakie łożysko ? Jak wymienić ? Czym , co odkręcić itp...
Zdjąłem kapsla aby sprawdzić jaka tam jest nakrętka i tu niespodzianka ...


W jednym kole nic szczególnego , wygląda OK . W drugim jak widać ...
Huczy bo wyleciał smar , czy zaczęło huczeć , a później smar wyleciał ? Podobno jak się przegrzeje to smar może wypłynąć z łożyska . Nie wiem co tu się stało , tak czy inaczej jest to kolejny dowód na wskazanie sprawcy odpowiedzialnego za hałas .Na szczęście pod palcami nie było czuć aby smar zawierał jakieś opiłki metalu . Bałem się że taka usterka na dłuższą metę może spowodować jakieś uszkodzenia czopa , na którym osadzone jest łożysko .
Po analizie problemu i zebraniu niezbędnych informacji postanowiłem samodzielnie wymienić łożysko , tym bardziej że zbudowałem prasę specjalnie na taką okazję .
Opisana w temacie ⇒ Prasa hydrauliczna .

Logan z tyłu w bębnie nie ma łożyska stożkowego, tylko zwykłe łożysko kulkowe dwurzędowe . Zdjęcie i wymiary łożyska poniżej . Przeważnie łożysko kupuje się w komplecie z nową nakrętką , pierścieniem segera i kapslem.


Teraz dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem z zakresu wymiany łożyska koła .
W pierwszej kolejności nie podnosić auta i nie odkręcać koła tylko ściągnąć dekielek/kapsel jakimś śrubokręcikiem przy pomocy młoteczka . Teraz kolej na odkręcenie nakrętki . Z doświadczenia powiem że ciężko to odkręcić , ale nie aż tak ciężko żeby się poddać . Nakrętka jest na nasadkę 30 , więc taką nasadkę zakupiłem i przy pomocy teleskopowego klucza do kół próbowałem ją odkręcić. Nie udało mi się . Zaopatrzyłem się w metrową rurę . Dźwignia troszkę większa i nakrętka puściła . Szczerze mówiąc już wcześniej w razie niepowodzenia planowałem jechać do warsztatu żeby mi ją ruszyli udarem , no ale się udało . Dodam jeszcze że nakrętka z tyłu powinna puścić szybciej niż z przodu ponieważ podręcznikowo przód ma być dokręcony momentem 280Nm , a tył już tylko 175Nm .



Dopiero teraz , kiedy nakrętka ruszyła można brać się za poluzowanie śrub koła i ostatecznie podnieść auto do góry  . W dalszej części usunięcie koła i nakrętki . Trzeba pamiętać o jednej ważnej rzeczy ! Otóż , aby ściągnąć bęben nie może być zaciągnięty hamulec ręczny/parkingowy/awaryjny . Należy zachować tu szczególną ostrożność . Dla bezpieczeństwa najlepiej wrzucić na pierwszy bieg , podłożyć kobyłki i koniecznie z przeciwnej strony kliny pod koło .

Łożysko siedzi w bębnie więc trzeba to jakoś zdjąć . Z tego co się orientowałem , bęben czasem zejdzie bez problemu , a czasem postawi opór . Na oporny bęben jest fajny sposób ⇒ ściągacz do łożysk i podkładki . Należy po przeciwnych stronach  wkręcić dwie śruby koła z podkładką  , o tę podkładkę zaprzeć ściągacz i wkręcać . Ja na tę okoliczność wykonałem sobie specjalne blaszki , za które ściągacz bedzię mógł trzymać .


Zdjęcie pokazuje tylko o co chodzi , natomiast ja nie musiałem z tego korzystać ponieważ u mnie łożysko nie siedziało mocno na czopie . Pojawił się jednak inny , na tamtą chwilę  bardzo skomplikowany problem . Otóż nie dało się ściągnąć bębna . Ewidentnie bęben trzymały szczęki .
W takim bębnie z czasem wyciera się miejsce do którego przylegają szczęki  i tworzy się rant .
Ten rant właśnie przytrzymywany jest przez szczęki i jest problem przy ściąganiu bębna .


Kombinowałem na różne sposoby , podważałem , próbowałem przez otwory śrub coś wykombinować , nawet znalazłem z tyłu otwór chyba inspekcyjny ale to też w niczym nie pomogło. Po około godzinie zrezygnowany poszedłem szukać pomocy w internecie .
Rozwiązanie problemu okazało się banalnie proste ! Okazuje się że wystarczyło poluzować linke hamulca ręcznego . W Loganie śruba do  naciągania linki znajduje się zaraz pod dźwignią hamulca.


Jak się ma głęboką nasadkę 10 to można to poluzować bez odkręcania osłony tunelu .
Poluzowałem maksymalnie linkę i bęben zszedł bez najmniejszego trudu .


 Auto zostawiam podniesione . Kolejny etap roboty w piwnicy .
W pierwszej kolejności ściągnąć segera bo inaczej nie da się przecież prasować łożyska.


Stare łożysko należy wypchnąć przy pomocy prasy tuleją o średnicy zewnętrznej 49 .
Szczerze przyznam że moja prasa jest malutka i ma tylko 5 ton nacisku . Jest to już naprawdę na granicy możliwości siłownika .Konstrukcja wytrzymuje ale muszę pomyśleć w przyszłości o większym nacisku.


Mimo bardzo dużych dużych oporów jednak sie udało .
Stare łożysko rozsypane już było przy zdejmowaniu bębna , a wygląda ono tak :


Okazuje się że jednak nie jest to łożysko kulkowe  dwurzędowe ,tylko z dwoma stożkami i jedną bieżnią . Starego łożyska lepiej nie wyrzucać  bo przyda się do wprasowania nowego łożyska .
W manualu każą wprasować nowe łożysko tuleją o zewnętrznej średnicy 50mm , a można to spokojnie zrobić przy pomocy starego łożyska. Tu ciekawostka taka że nowe łożysko wpada do środka , a opór  napotyka  dopiero  kiedy  przekroczy miejsce  , w którym  ma  być umieszczony seger . Spokojnie więc starym łożyskiem można popychać nowe bez obawy że się zaklinuje w środku. Pamiętać trzeba o rzeczy najważniejszej czyli prasowaniu łożyska po zewnętrznej bieżni !
Żeby nie przyszło komuś do głowy pchać łożyska po wewnętrznej bieżni bo skończy się uszkodzeniem i nie ma sensu brać się nawet za taką robotę .


Czy to sworzeń , czy łożysko  , zawsze łatwiej było wprasować niż odwrotnie.
Teraz tylko nowy seger i można zakładać .



Z założeniem nie ma już problemu . Dokręcić nową nakrętką z kompletu .Zgodnie z instrukcją 175Nm .Założyć nowy dekielek .  Na zakończenie pamiętać o tym że linka hamulca ręcznego była poluzowana i trzeba ją znowu naciągnąć .


Tyle w tym temacie .
Jak tu określić stopień trudności ? Jak na pierwszy raz  to chyba z 6 na 10pkt . Teraz , kiedy mam doświadczenie mogę ocenić max 3 na 10pkt. Na tę ocenę składa się problem z odkręceniem nakrętki oraz prasowanie łożyska . Czas na wykonanie hmmm... Za pierwszym razem poświęciłem około 3 godzin . Po tej lekcji myślę że w godzinę można to na spokojnie wykonać .

Niebawem nowy temat  ⇒ Wymiana szczęk

Tym razem nie napiszę że więcej informacji w manualu ponieważ nie ma tam więcej informacji.

Manual ⇒ Manual do pobrania
Plik ⇒ Podwozie.pdf
Rozdział 33A Elementy nośne tylne
Temat : Bęben tylnego hamulca: Demontaż / Montaż 33A-9
Temat : Łożysko: Demontaż / Montaż 33A-10

Poniżej dodatkowe zdjęcia :







niedziela, 19 maja 2019

Wymiana płynu hamulcowego

Długo zwlekałem z publikacją tego posta na blogu . Już dawno planowałem wymianę płynu hamulcowego , lecz zawsze coś wyskoczyło np. sarna i priorytety mi się zmieniły .

W tym temacie :
- Kiedy wymienić płyn hamulcowy
- Jaki płyn do układu hamulcowego Logana
- wymiana płynu hamulcowego - zajęcia praktyczne.
- podsumowanie

Kiedy wymienić płyn hamulcowy ?

Płyn hamulcowy to środek higroskopijny, czyli podatny na wchłanianie wody. Cecha ta jest bardzo istotna, ponieważ brak wody w jego składzie zapewnia wysoką temperaturę wrzenia. Jest to bardzo ważne podczas mocnego i długotrwałego hamowania, gdy temperatura płynu roboczego zostaje znacznie podwyższona. Zatem im więcej wilgoci w płynie, tym niższa temperatura wrzenia i mniejsza sprawność całego układu hamulcowego.Ponad to płyn zawiera inhibitory korozji, ale zbyt duże stężenie zaabsorbowanej wilgoci bierze nad nimi przewagę i zaczyna się korozja elementów układu hamulcowego.

Różne źródła , podają różne wartości , ale podobno według zaleceń producentów samochodów wymiana płynu hamulcowego powinna odbywać się między 30 000 , a 60 000 kilometrów. Dobrym zwyczajem jest jego wymiana po przebiegu już 30 000 kilometrów lub po upływie dwóch lat. Pamiętajmy, że sprawność płynu hamulcowego ma znaczący wpływ na nasze bezpieczeństwo podczas jazdy samochodem.


Jaki płyn hamulcowy do Logana ?


W sklepie można zakupić różnego rodzaju płyny np. DOT3 , DOT4, DOT5 czy DOT5+ , lecz do Logana ma być nie inny, jak tylko płyn DOT4 . Taka informacja jest w instrukcji pojazdu oraz w każdym aucie na korku lub zbiorniczku z płynu.




• DOT 4 – płyny produkowane na bazie eteru glikolu, ale z dodatkami estrów boranowych, które mają zadanie podwyższyć temperaturę wrzenia; dzięki temu ich właściwości są lepsze niż płynów typu DOT 3 i bardziej stabilne w trakcie eksploatacji; minimalna temperatura wrzenia płynu „suchego” to 230°C i 155°C dla płynu „mokrego”; jest to obecnie najczęściej stosowany i zalecany typ płynów hamulcowych . O innych płynach nie bede pisał , można sobie wygoglować .

Mieszanie dwóch różnych płynów hamulcowych w układzie może stworzyć poważne ryzyko wycieku płynu spowodowane zniszczeniem pierścieni uszczelniających. Aby uniknąć takiego ryzyka, konieczne jest używanie płynów hamulcowych kontrolowanych i homologowanych przez laboratoria Renault oraz zgodnych z normą SAE J 1703-DOT4. W celu optymalnego użytkowania układu hamulcowego, Renault zaleca płyn hamulcowy o słabej lepkości w niskich temperaturach (maksimum 750 mm2 / s do 40°C).


Moje hamulce pracują bez zastrzeżeń aczkolwiek zdecydowałem się wymienić płyn ponieważ z tego co wiem , nigdy nie był wymieniany i jest na granicznej zawartości wody wynoszącej 3,5% . Skąd wiem że taka zawartość wody jest w moim płynie ? Mam specjalny tester do sprawdzania płynu hamulcowego pod kątem zawartości wody .


Mimo tego że płyn nigdy nie był wymieniany nie świeci się jeszcze wskaźnik >4% ,
przy którym należy już bezwzględnie go wymienić :


Taki tester jest fajny i niedrogi lecz niestety pokazuje jaka jest wilgoć płynu w zbiorniku , a nie w przewodach przy kołach. Należy wiec brać poprawkę na  wynik pomiaru . 


Wymiana płynu hamulcowego - zajęcia praktyczne.

Najwygodniej płyn wymienić z pomocą drugiej osoby . Jeśli jednak nie ma takiej osoby można sobie poradzić w pojedynkę . Aby zrobić to samemu zaopatrzyłem się w niezbędny zaworek zwrotny . Potrzebny będzie oczywiście nowy płyn w ilości około pół litra , rurka nakładana na odpowietrzniki , zbiorniczek na stary płyn , klucz 8 do odkręcenia odpowietrzników .



Wymiana nie będzie polegała na spuszczeniu starego płynu i wlaniu nowego . Nie wiem czy ktoś w ten sposób wymienia płyn , jeśli tak to ma jeszcze dodatkowo do roboty odpowietrzenie układu.
Odpowietrzanie bądź wymianę płynu przeprowadza się według sekcji pompy hamulcowej. I podpowiem, że w niektórych autach , również w Loganie , pierwsza sekcja zasila zacisk przedni lewy i tylny prawy, a druga dwa pozostałe, natomiast w innych, pierwsza sekcja zasila zaciski przednie, a druga tylne.

Tak to wygląda w Loganie

Ja postanowiłem jednak iść na łatwiznę i wymienić płyn na zasadzie  przepompowania starego , jednocześnie wpompowania nowego . W ten sposób mogę to wykonać w kolejności jaka mi się podoba i odpada odpowietrzanie układu hamulcowego .

Zatem , zgodnie z informacjami jakie posiadam , całą operację wymiany należy zacząć od opróżnienia zbiorniczka  ze starego płynu i w miarę możliwości wyczyszczenia go z ewentualnych osadów .Do zbiorniczka dolać nowego płynu po sam korek . Następnie należy dobrać się do odpowietrznika i tu pojawiają się dwie kwestie . Pierwsza to dostęp do odpowietrznika ,a druga to jego odkręcenie . W pierwszym przypadku , dostęp do odpowietrznika zależy od warunków jakie mamy . Ja nie mam innej możliwości jak tylko pracować pod domem , bez podjazdu czy kanału. Najłatwiej będzie mi dostać się do odpowietrzników zdejmując każde koło z osobna ,chociaż na upartego można się do nich dostać bez zdejmowania kół .  Ja wole  pozdejmować  na  ten  czas  koła ,zwłaszcza że muszę coś dodatkowo sprawdzić .
Zaczynałem swoją przygodę z mechaniką  mając zwykły , krzyżakowy klucz do kół , lewarek trapezowy i klocki drewniane . Na dzień dzisiejszy praca z takim zapleczem była by dla mnie koszmarem ! Dlatego teraz mam już podnośnik hydrauliczny tzw. żabę , kobyłki zamiast klocków drewnianych , no i ten nieszczęsny klucz krzyżakowy wymieniłem na teleskopowy . Teraz , takim sprzętem podnoszenie auta i odkręcanie kół to na prawdę duża oszczędność czasu i pracy !


Druga kwestia , o której wspominałem  to odkręcenie odpowietrzników .
Pół biedy jeśli odpowietrznik urwie się z tyłu , bo wtedy , jeśli się nie da nic wykombinować to trzeba będzie wymienić cylinderek . Na szczęście cena takiej części do Logana zaczyna się już od 19zł !



Inaczej w przypadku zacisku hamulca przedniego . Tam cena jest kilka razy większa  .
Dlatego najlepiej przed  ruszeniem odpowietrznika dobrze przelecieć  go odrdzewiaczem , a następnie uderzając młotkiem , wzruszyć go . Jest duża szansa że wyjdzie nie robiąc problemu .

Teraz , tak jak pisałem wcześniej .Dolać płynu do zbiorniczka na maxa , następnie kiedy już wiadomo że odpowietrznik puścił nałożyć na niego przewód silikonowy . Dalej do przewodu/rurki podłączyć wspominany na samym początku zaworek zwrotny i z zaworka kolejny przewód do pojemnika na stary płyn , który wycieknie .Ten zawór działa jak dioda , przepuszcza tylko w jednym kierunku , więc podczas naciskania  hamulca płyn wydostanie się , natomiast kiedy pedał zostanie zwolniony , wtedy ten zapobiegnie cofaniu się zawartości rurki i co ważne nie pociągnie powietrza . Na takim zaworku zawsze jest strzałka z kierunkiem przepustowości . Odpowietrznika nie należy odkręcać zbyt mocno aby nie pociągnęło powietrza przez gwint .



Jeszcze jedna sprawa odnośnie wymiany płynu z przodu . Ja mam nowe klocki i nową tarczę więc u mnie cylinderek z zacisku jest wciśnięty niemalże do samego końca.
W innym przypadku ,bardzo dobrze jest wepchnąć cylinderek do końca aby pozbyć się jak największej ilości starego płynu tkwiącego w zacisku .I tu pojawia się pytanie czy nie lepiej wepchnąć  cylinderki , a dopiero później wybierać nadmiar starego płynu ze zbiorniczka ?

Moje odpowietrzniki z przodu były ruszane  dość często więc tym razem też nie było problemu . Pompuje płyn i co chwilkę kontroluję jego stan  w zbiorniczku , aby nie doszło do zapowietrzenia. Pompowanie do czasu aż brudny płyn w rurce wyraźnie zmieni się na nowy .

Każde z kół po kolei tak samo . Odpowietrzniki dokręcać z czuciem aby niczego nie zerwać . Podręcznikowo  tylko 6Nm na odpowietrznik , więc na prawdę nie dużo .
Tylne odpowietrzniki , chyba nigdy nie ruszane  , poszły bez większego problemu .
Tutaj tak samo ruszyć odpowietrznik , nałożyć przewód z zaworkiem , troszkę jeszcze odkręcić i pompować , jednocześnie kontrolując stan płynu w zbiorniczku oraz jego zabarwienie w przewodzie.

Płyn wyciągnięty tylko ze zbiorniczka .

Podsumowanie 

Wymiana płynu hamulcowego tym sposobem jest dość prostym zadaniem . Moja ocena w skali od 1 do 10 wynosi ...hmmm.... 3 . Jeśli odpowietrzniki nie sprawią problemu to wszystko leci już z górki . Czas pracy około 1,5 godziny, ale to tak naprawdę na spokojnie , do tego podnosząc dwa razy tył Logana w celu zdjęcia koła . Mój stary płyn hamulcowy przelatał ponad 200 tys.km i  wyglądał  dosłownie jak smoła . Poniżej przedstawiam porównanie starego płynu z nowym . Dodam tylko że stary płyn widoczny poniżej na zdjęciu jest częściowo wymieszany z nowym .



Tu się nie oszczędzałem i przepompowałem maksymalnie dużo aby mieć pewność ze układ jest przepłukany nowym płynem . Wlałem w sumie 0,75 litra nowego płynu .
Hamulce działają . Robiłem próby i wydaje mi się że nie ma różnicy podczas hamowania. Teraz zastanawiam się gdzie oddać stary płyn do utylizacji .... Przepracowany olej oddaje zawsze na stacji Orlen . W poniedziałek będę tankować i wtedy zapytam czy nie biorą również innych płynów eksploatacyjnych do utylizacji ?!

Na zakończenie jeszcze ...Gdyby coś tam poszło nie tak i układ się zapowietrzył wtedy , dwie osoby i odpowietrzać . Są filmiki i inne materiały jak to zrobić , sa również jakieś tam zestawy do odpowietrzania na allegro. Jest też na moim blogu manual  z informacjami jak to zrobić .

Temat ⇒ Manual do pobrania

Plik ⇒ podwozie.pdf
WIADOMOŚCI OGÓLNE
Rozdział  30A - Układ hamulcowy: Odpowietrzenie


Tak wygląda zużyty płyn patrząc pod bardzo mocne światło :


Etykiety

Archiwum bloga