piątek, 24 lipca 2020

Wygłuszenie hałasu w Loganie.

Za niedługo szykuje mi się wyjazd na urlop.Trasa około 700km,głównie autostrada,a co za tym idzie, to kilka godzin jazdy w hałasie.Podczas przygotowań do wyjazdu wpadłem na pomysł żeby  w miarę możliwości wygłuszyć Logana.Nie znam się w ogóle na wyciszaniu aut więc postanowiłem się za to zabrać 😀 Jak zwykle przejrzałem wiele źródeł w internecie i wysłuchałem porad fachowców.Mam już jakąś podstawową wiedzę więc zakupiłem odpowiednie maty butylowo-aluminiowe stosowane na świecie przez liderów wygłuszeń.Nie trzeba ich podgrzewać podczas montażu,nie kruszą się i nie są podatne na zmiany temperatury.Matę butylową założę na drzwi,ściankę grodziową oraz częściowo na maskę.Częściowo, ponieważ będą dwa materiały wygłuszające-mata i pianka.Jeśli chodzi o maskę stosuje sie pianki .Zasada jest taka że jeśli hałas jest na zewnątrz auta stosujemy materiały izolacyjne geste , które nie będą przepuszczały hałasu , natomiast w masce stosujemy materiał pochłaniający,który będzie ten hałas zbierał ponieważ źródło jest w środku.Wiec tam będzie pianka gąbkowa oczywiście trudno palna i odporna na oleje.



Na zdjęciu,w lewym,górnym rogu jest widoczny filc.Podobno takich materiałów się już nie stosuje do wygłuszania.U mnie się znalazł ponieważ zakupiłem go znacznie wcześniej z myślą o innym temacie.Dwa słowa jeszcze zanim przejdę do zajęć praktycznych.Wstępnie planowałem tłumić tylko maskę i nadkola.Po analizach koncepcja się zmieniła ponieważ więcej roboty zrobi mata na drzwiach niż w nadkolach.Maty butylowe,które mi zostaną pójdą na ścianę grodziową i częściowo na maskę.Mam nadzieję że efekt będzie wyraźnie odczuwalny.Jeżeli stwierdzę znaczącą poprawę wtedy wyciszę jeszcze nadkola i być może podłogę.Generalnie maty można układać wszędzie,łącznie z dachem.

Przed wygłuszeniem dokonałem pomiaru hałasu w aucie.Pomiar co prawda jakąś tam aplikacją w telefonie ale lepszy rydz niż nic.Zanim zabrałem się za robotę wykonałem wiele pomiarów utrzymując za każdym razem te same warunki,czyli jazda na suchej drodze bez opadów,zamknięte okna,żadnych rozmów w aucie,radio wyłączone oraz telefon za każdym razem w ty samym miejscu. Pomiar po 20 minutach jazdy zakończony średnim  wynikiem 63dB.


Wyciszanie zaczynam od drzwi . Matę butylową nakładam na całej powierzchni drzwi . Wszystkie otwory w miarę możliwości zakrywam . W drzwiach istnieje fabryczne wytłumienie . Jest to widoczny poniżej prostokąt naklejony na blachę wewnątrz drzwi.



Zadaniem tego skrawka materiału nie ma być wyciszenie,tylko drobne wytłumienie efektu metalowej puszki podczas zamykania drzwi . Takie coś nakleja się od dołu na metalowe zlewozmywaki aby wytłumić metalowy odgłos podczas "lania/kapania" wody.Ja nałożyłem matę butylową na całej powierzchni.Poniżej fotki podczas pracy.





Przed klejeniem dobrze umyć powierzchnię i odtłuścić.Trzeba również pamiętać żeby nie pozaklejać otworków na spinki.Najlepiej w miarę możliwości nakładać jak największe kawałki.Jestem zaskoczony łatwością nakładania maty.Materiał świetnie się dopasowuje do każdej nierówności i fałdy.Praca przypomina wyklejanie plasteliny.  


Następnie zabrałem się za maskę.Wygodniej jest zdemontować ją i dopiero wtedy kleić.Ja zastosowałem piankę oraz matę butylową do wypełnienia między wzmocnieniami.Jeśli ktoś się zdecyduje na ten sam sposób proponuje najpierw wykonać sobie gotowe kształty.



Przed wyklejaniem koniecznie maskę umyć i odtłuścić . Odpowiednie kształty najlepiej dociąć za pomocą szablonu z papieru.Szablony również można łatwo wykonać,wystarczy przyłożyć papier i docisnąć go do krawędzi.Potem tylko ciąć wzdłuż wygniecionej linii .


Wyklejanie gotowych elementów jest już dziecinnie proste.Jeśli się dobrze odtłuści to nie ma problemu z przyczepnością.Mata butylowa bardzo ładnie przylega.Wskazane jest rozwałkowanie jej wąskim gumowym wałkiem.





Następnie zastosowałem piankę wyciszającą samoprzylepna z warstwą folii, która jest odporna na oleje, benzynę oraz wodę. Atestowana izolacyjność akustyczna przez niezależne laboratorium i przetestowana pod kątem palności oraz pochłaniania hałasu.
Spełnia wymogi ROHS-nietoksyczna.
Samo-gasnąca zgodna z normami MVSS 302 oraz Fiat 50433.
Atest PZH HK/B/0056/01/2016.

Sugeruje sobie najpierw wszystko dokładnie wymierzyć i dociąć.Pianka ma bardzo mocny klej w związku z tym ,kiedy złapie to już  nie ma możliwości poprawy.W tym przypadku również klej trzyma dobrze jeśli powierzchnia jest odpowiednio odtłuszczona.





Wygłuszenie na poziomie minimalnym , zakładany efekt jednak uzyskałem.Może auto nie chodzi jak hybryda ale poprawa jest znaczna. Szczerze mówiąc miałem nadzieję że wygłuszenie maski zrobi największą robotę,a okazało się że różnica najbardziej odczuwalna jest od strony drzwi.Różnice wyraźnie słychać,a efekt jest taki jakbym zamknął wcześniej niedomknięte okno.W trakcie jazdy ewidentnie czuć że jest poprawa.Również podczas zamykania drzwi nie ma już tego specyficznego pustego blaszanego odgłosu.Wytłumienie maski sprawdza się i to bardzo fajnie ale dopiero lecąc autostradą. W zasadzie takie było założenie aby pozbyć się w miarę możliwości hałasu podczas wysokich prędkości . Przy takich prędkościach nie tylko hałasuje silnik i opony , a także wpadające na chłodnice powietrze z dużą prędkością.Z wytłumienia maski jestem również zadowolony .Dokonałem znowu kilku pomiarów obserwując spadek średniej poniżej 60dB.


Średnia 58dB.Taki wynik trzeba traktować z przymrużeniem oka ponieważ to zwykła apka , a nie profesjonalny sprzęt.Maksymalny hałas doszedł do 98dB , gdzie wcześniej było 85dB. Tego wyniku w ogóle nie należy brać pod uwagę ponieważ wystarczy głośno kichnąć lub wjechać w dziurę  i już  wykres zapisuje tak wysoki poziom.

Podsumowując. Gdyby mojego Logana nie zjadała korozja zdecydowałbym się zainwestować więcej w wygłuszenie nadkoli , podłogi i być może dachu.Niestety rzeczywistość jest inna więc dokupię  materiał aby wygłuszyć jeszcze ściankę grodziową i na tym tym etapie zakończę swoją przygodę z wyciszaniem auta.Na początku tego tematu wspominałem jeszcze o filcu. Teraz się nie wyrobiłem ale i tak wróci on w innym temacie ,zwłaszcza że jego rolą nie będzię wyciszanie ,a poprawa estetyki.Stopień trudności oceniałbym bardzo nisko.Samo docinanie i klejenie jest dziecinnie proste natomiast więcej zabawy jest przy rozbieraniu poszczególnych części np. tapicerki. Wrzucę niebawem aktualizację po wyklejeniu grodzi .

PS.Jest jeszcze jedna opcja znacznie tańsza :


Etykiety

Archiwum bloga