niedziela, 22 lipca 2018

A B C Dacia Logan...

czyli :

Autor ...
        Blog ...
               Coś tam ...
                        Dacia Logan ...

Szybko na wstępie  napiszę tylko że LogaNowe sprawki to blog poświęcony oczywiście Dacii Logan. Informacje zawarte w blogu to głównie moje uwagi sugestie oraz opisy drobnych napraw lub modyfikacji , których się dopuściłem . Proszę wybaczyć jeśli zdarzyło mi się pominąć jakieś szczegóły . Materiał pochodzi prosto z głowy więc nie wykluczam że coś niechcący mi umknęło.

Wszystkie opisane na blogu tematy dotyczą Dacii Logan 1,4 MPI (2005) z silnikiem benzynowym K7J .Proszę nie traktować bloga jako podręcznika , instrukcji czy innej fachowej porady .
Dzięki temu blogowi opisuję tylko swoje doświadczenia i przekazuję je na tyle ile mogę.


Ten temat powstał  ponieważ chciałbym przedstawić mój punkt widzenia odnośnie napraw , Logana , bloga i zawartym w nim materiale . Zacznę od początku , czyli dlaczego na własną rękę zabrałem się
za utrzymanie stanu technicznego i wizualnego Logana ... Otóż , codziennie dojeżdżając do pracy pokonuje 130km więc nie mogę sobie pozwolić na to aby coś w Loganie było niesprawne i jednocześnie czekać aż łaskawie mechanik  znajdzie dla mnie chwilę czasu . Kolejnym powodem jest partaczenie roboty . Jednego razu okazało się że jarzmo hamulca przykręcone było jedną śrubą.Innego razu mechanik chciał mi wymienić pół silnika ,a wystarczyło wyregulować zawory . Takich przykładów mógłbym wymieniać bardzo dużo.Zastosowałem się więc do powiedzenia -" Nie każ robić czegoś co sam zrobisz lepiej." Kolejna rzecz to ceny ! 3 lata temu skasowali mnie 650zł za coś co teraz robię w granicy 120zł . Dwa filtry gazu w warsztacie wymieniają za 120zł  gdzie mnie to kosztuje 12+8 , wiec też znacznie mniej . Regulacja zaworów mnie kosztuje 30zł za uszczelkę i tyle. Wydać pieniądze raz na jakiś czas  to nie jest majątek ale przy moim przebiegach gdzie olej wymieniam 3 razy w roku to troszke się jednak nazbiera , a gdzie reszta ? To wszystko w stosunku do całego roku  kosztuje dość sporo.Oczywiście rzeczą niewymierną jest satysfakcja z uzyskanych sukcesów własnoręcznej naprawy :-) Duże było moje zadowolenie , kiedy pierwsza moja poważniejsza naprawa ( jak na tamte czasy )  okazała się prawidłowo zdjagnozowana i wykonana . Pamiętam że był to problem z silnikiem krokowym i przepustnicą. Do dzisiaj jest OK :-)

Sam zabrałem się wiec za wymiany i naprawy na ile to było możliwe w związku z tym przybyło  mi z czasem narzędzi i doświadczenia . Na dzień dzisiejszy jestem bogatszy nawet o prasę hydrauliczną do wciskania sworznia , łożyska i tulei . Miałem porobione zdjęcia , ściągi  więc postanowiłem kiedyś  żeby to jakoś uporządkować i jakoś tak wyszło że utworzyłem bloga.Do teraz na bieżąco uzupełniam w nim materiał .Blog jest dla ludzi , którzy szukają konkretnych informacji dot. Logana ale również ja z niego korzystam chociażby kupując wycieraczki do auta , bo nigdy nie pamiętam jaki miałem rozmiar , lub jaki był moment dokręcenia świecy , itp...
Przy okazji chciałem napisać bardzo istotną rzecz ! Ja , jako amator  uczę się dopiero wszystkiego , dlatego chętnie pomogę komuś w problemie lecz  tylko w zakresie , który przerabiałem . Nie pomogę np. przy wymianie paska rozrządu , nie pomogę przy rozruszniku bo jeszcze się tym nie zajmowałem. Póki co mam doświadczenie  tylko w tematach , które są na blogu. Nie mniej jednak chętnie zainteresuję się nowym problemem czy zagadnieniem , który mnie jeszcze nie dotyczył :-)
Staram się również unikać powielania bzdur czyli nie wypowiadam się na tematy , o których gdzieś przeczytałem ,a nie są one nigdzie tak na prawdę potwierdzone . Przykładowo... usłyszałem lub przeczytałem gdzieś że jeśli jest problem z wykręceniem filtra oleju to można wbić w niego śrubokręt i po problemie.Nieprawda ! Wspomniałem o tym i poparłem to filmikiem w temacie [ Wymiana oleju silnikowego... ].


Pozostając w temacie napraw mała dygresja  odnośnie tego  co mnie wkurza , a jest tego troszkę.
Nic mnie tak nie wkurza jak fachowiec , który stanie nad głową i zacznie sypać radami .
Ostatnio facet mi polecił żeby cegłą walić po kluczu bo śruba koła nie chciała puścić  , a inny stwierdził że sam nie mam szans wymienić łożyska amortyzatora , wtedy go uświadomiłem że właśnie wymieniłem i kończę już wszystko skręcać .
Wkurzają mnie też osoby , które mają "jakieś" pojęcie  bo gdzieś ,coś wyczytali , są już fachowcami  i totalnie bezmyślnie trzymają się jakieś regułki  . Przykładem jest twierdzenie że każda ingerencja w zawieszenie musi zakończyć się ustawianiem zbieżności ! Otóż tak nie jest ale przysłowiowy  Sebek  gdzieś to wyczytał i będzie się tego trzymać , bo on już teraz to wie najlepiej ! Stabilizator , łącznik stabilizatora to elementy zawieszenia i można sobie to dziesięć raz wykręcić i wkręcić , będzie to ingerencja w zawieszenie , ale nie będzie to miało żadnego wpływu na zbieżność . Nawet jestem w stanie udowodnić że wymiana amortyzatora w Loganie, sprężyny czy łożyska amort. nie wpłynie na zbieżność .
Ustawienie koła się nie zmieni  bo cały czas w pozycji trzyma  je sworzeń i końcówka drążka .
Wymiana amortyzatora niczego nie zmieni gdyż w Loganie  nie ma żadnej regulacji , a jeśli otwory zwrotnicy  i amortyzatora nie zejdą się idealnie precyzyjnie jak przed wykręceniem , wtedy nie ma szans na włożenie śruby. Ale Janusz wie lepiej  i dalej się będzie upierać przy swoim twierdzeniu , a w rzeczywistości nie potrafi wymienić żarówki w swoim aucie . Takich przykładów jest wiele chociażby kolejny  z LPG . Janusz już teraz jest fachowcem w dziedzinie LPG bo wyczytał że gaz niszczy silnik bo ma wyższą temp. spalania i w odróżnieniu od benzyny jest suchym paliwem . To jest bzdura , ale Sebek wie przecież najlepiej ! Odpowiem na to tak . Od smarowania silnika jest olej , a w internecie proszę sobie zobaczyć o ile ta temperatura spalania gazu jest wyższa !
W przyszłości planuje przepisać  temat regulacji zaworów ponieważ obecny ma już za dużo aktualizacji przez co nie jest odpowiednio , tematycznie poukładany .
Nieskromnie przyznać muszę że jestem juz chyba expertem w tym temacie .
Planuje opisać dokładnie od samego początku dlaczego regulować należy przy paliwie gazowym , a przy benzynie zabieg ten wykonać dziesięc razy później . Tak do końca nie chodzi o wypalanie gniazd zaworowych , tam dzieje się coś innego ale o tym w przyszłości napiszę :-)
Większość mojej wiedzy pochodzi z licznych materiałów pochodzących nie tylko z internetu , na pewno jakaś część z doświadczenia ,a reszta wynika chyba z logicznego myślenia.Dlatego ja mam swoje zdanie w wielu kwestiach i jeśli ktoś się z tym zgadza to się cieszę,jeśli nie...to nie :-)

Kolejna rzecz , która mnie już najbardziej wkurza to :
-Panie , Pan zaś grzebie w tym aucie ?! Sprzedaj Pan to auto i kup inne !
Takie głupie gadanie , jakby w innym aucie nie trzeba było wymieniać oleju !
Tylko z czego to wynika ?
Otóż z niewiedzy ludzi ! Każdy patrzy na to przez pryzmat marki samochodu .
To nie jest Mercedes , to jest Dacia wiec pewnie co chwilkę się  psuje .
Jak już wspominałem na początku  , moje przebiegi są bardzo duże w związku z czym rocznie przekraczają one ponad 35 000km , co wiąże się ze znacznie częstszymi zużyciami i wymianami płynów / filtrów niż  w samochodzie , który jeździ tylko w niedziele do Kościoła .
Rocznie robię co najmniej 4 razy więcej kilometrów niż inni i to jest pierwsza rzecz dlaczego "Pan znowu grzebie przy aucie". Kolejne  wyjaśnienie  częstego grzebania przy aucie opisałem  na samym początku , mianowicie zdecydowaną większość napraw wykonuję sam pod przysłowiową chmurką dlatego mnie widać że znowu coś robię , a innych nie , bo oni auta naprawiają w warsztatach samochodowych . Pomijam już tych co w ogóle nie dbają o auto i nic z nim nie robią.
W okresie zaledwie trzech lat , sam osobiście przejechałem Loganem ponad 120 000 km .W 3 lata!!! Jestem przekonany że auto , które zrobiło taki dystans w 10 lat było tak samo albo i częściej naprawiane niż mój Logan przez 3 lata . Z perspektywy tych 10 lat nie widać tak wyraźnie tych wszystkich napraw i "grzebania w aucie" jak to widać u mnie w tym krótkim czasie .
Z tego właśnie wynika to głupie gadanie -" sprzedaj Pan to auto i kup inne ... " Bo w innym nie trzeba wymieniać końcówek drążków , sworzni , oleju , opon , wycieraczek , rozrządu , świec , żarówek filtra kabinowego , filtra gazu ,filtra benzyny ,elementów zawieszenia i innych , które z czasem się zużywają  ? No właśnie ....
Nie chce żeby mnie też ktoś źle zrozumiał i pomyślał że w moim mniemaniu Logan jest super bezawaryjną furą , której przyspieszenie jerzy włos na głowie . Nie , twierdzę tylko że Logan nie jest wcale bardziej awaryjny niż inne samochody tej klasy .Nawet biorąc pod uwagę jego prostotę odważyłbym się stwierdzić że ma mniejszą szanse na usterkę niż inne auta z bajerami  .

Dzięki za uwagę i zapraszam do komentowania :-)



Polecam

https://intercars.com.pl/pl/kontakt/mapa/filie/RDS-ruda-slaska-ul-obroncow-westerplatte-36/


http://www.oleje.rsl.pl





Aktualizacja 1.01.2019r 

Ale ten czas leci ! Niedawno zakładałem bloga , a dzisiaj mijają już dwa lata od publikacji pierwszego tematu . Poniżej przedstawiam małe podsumowanie .


W pierwszym roku (2017) wrzucałem głównie tematy , które już przerabiałem , korzystając ze zdjęć z własnych zbiorów . Następny rok (2018) już na bieżąco zbierałem materiał i  uzupełniałem bloga. Nie sądziłem że nazbiera się tyle tematów w dwa lata , a mam już kolejne w zanadrzu :-)
Nazbierało mi się również sporo specjalnych narzędzi  i cały bagaż doświadczeń .
Cieszy mnie również inna rzecz , a mianowicie wyraźny wzrost oglądalności bloga !
Tak to wyglądało w minionym okresie :

Rok 2017 ➽   2144  wyświetleń
Rok 2018 ➽ 11 094 wyświetleń ↑
Rok 2019 ➽ 33 985 wyświetleń ↑




Największym zainteresowaniem cieszył się temat Regulacja luzów zaworowych . Podczas gdy inne tematy miały oglądalność w wysokości 100 odsłon to regulacja naliczyła już 1400 odsłon , więc kolosalna różnica . Następnie zaraz za nią Podłączenie Logana do komputera i Manual do pobrania . Odrobinę niższą oglądalność miała Wymiana Termostatu i Odpowietrzenie układu chłodzenia . Pozostałe tematy znacznie niżej , na podobnym poziomie .
Dzięki wszystkim za zainteresowanie i komentowanie . Mam nadzieję że ten rok bedzie równie dobry jak poprzedni , a na blogu nie bedę musiał  pisać tylko o ustarkach Logana .

czwartek, 19 lipca 2018

Kable wysokiego napięcia

W tym temacie nie będę pisał jak wymienić w Loganie kable wysokiego napięcia  (WN), zwane też przewodami  zapłonowymi ponieważ stopień trudności tego zadania nie mieści się na skali.
Opiszę tu tylko swoje doświadczenie w tej kwestii .
Zakupiłem znowu komplet nowych kabli i jest  to już 3 komplet w okresie 3 lat.
W pierwszym zestawie poziom izolacji spadł do tego stopnia że pod maską sypały się już iskry.
Silnik wtedy jechał na 3 gary , telepotało budą no i oczywiście mrugała kontrolka check engine, gdyż  ona przeważnie "miga" kiedy wypadają zapłony .
Z racji moich dużych przebiegów  kilka razy w roku zdejmuje kable ze świec ponieważ muszę wykręcać świece przy regulacji luzów zaworowych czy przy wymianie samych świec .
Kolejny komplet kabli służył długo , a dokładnie to do momentu kiedy przyszedł czas wymiany świec. Wtedy stało się coś strasznego podczas ściągania "fajki" ze świecy.Blaszka , która nachodzi na czubek świecy urwała się i wyszła z fajki .Taki kabel jest już do wyrzucenia . Kolejny kabel to samo , urwana blaszka została na końcówce świecy ! dramat !




O ile dobrze pamiętam w pierwszym komplecie kabli też się coś urwało przy zdejmowaniu  ale kable i tak nadawały się do wyrzucenia więc specjalnie mnie to nie zmartwiło .
Kupiłem więc trzeci komplet kabli ale tym razem się zabezpieczyłem :-)
Po za kablami kupiłem również specjalne szczypce do chwytania fajek.



 Fajka wchodzi głęboko i na prawdę trudno jest to złapać palcami , a szczypce ten problem rozwiązują . Mam nadzieję że dzięki temu  w przyszłości  nie dojdzie znowu do uszkodzenia końcówki kabla .


Z ciekawości postanowiłem "otworzyć" uszkodzony kabel i zobaczyć jak to w środku wygląda .
Okazuje się że metalowy element jest zaciśnięty na kablu mniej więcej na tej wysokości jak jest ustawiony na zdjęciu poniżej.Wywnioskować można żeby przy ściąganiu ścisnąć fajkę w okolicach metalowego zacisku , w przeciwnym wypadku równie dobrze można ciągnąć bezpośrednio za kabel ponieważ gumowa osłona świecy i kabel nie sa ze sobą sztywno połączone . Dobrą wiadomością jest to że bez problemu taki kabel można naprawić :-) Wystraczy wepchnąć kabel do gumowej osłony świecy na tyle mocno aby jego koniec wystawał na tyle dużo od strony świecy żeby dało się nałożyć i zacisnąć na niego metalową końcówkę , pamiętając o końcówce kabelka .Jeśli jest na prawdę dobrze zacisnięta wtedy mozna ciągnąć za sam kabel, podtrzymując osłonkę aby końcówka trafiła na swoje miejsce ...to widać jak ona fajnie wchodzi.Taka naprawa  nawet nie jest chwilowym rozwiązaniem ; wystarczy na długo :-)



Na zakończenie .....
Jeśli ktoś śledzi bloga to wie że moje kable zapłonowe są "ponumerowane" trytytkami :-)
Bardzo praktyczne dla kogoś , kto tak samo często jak ja prowadzi prace przy silniku.




środa, 18 lipca 2018

Narzędzia : klucz dynamometryczny

Temat ogólnie tyczy się narzędzia aczkolwiek postanowiłem poruszyć ten wątek na
blogu ze względu na potrzebę zastosowania klucza dynamometrycznego w Loganie .
Sporo czasu  spędzam przy aucie więc postanowiłem zakupić taki klucz :-)
Nie będę tu pisał , który klucz jest dobry , a jakiego producenta nie polecam bo nie wiem.
Podzielę się tylko swoim doświadczeniem i pracą z kluczem dynamometrycznym.

Zdecydowałem się na zakup klucza ponieważ okazało się z czasem że po wymianie świec jedna była zbyt słabo dokręcona . Nie chciałem przesadzać z dokręcaniem ponieważ panicznie
boję się zerwania gwintu w głowicy.To samo tyczy się korka spustowego oleju czy nakrętki/kontry popychacza itp...



Zakupiłem klucz widoczny na zdjęciu obok , nie był najtańszy , a zdecydowałem się na ten konkretny z powodu jego zakresu .Interesował mnie klucz , który ma jak najniższą dolną wartość ponieważ chce nim dokręcać śruby , które wymagają pewnej precyzji .
Zakres tego klucza to 7-105Nm  i mocowanie na nasadkę 3/8". Mam wszystkie redukcje więc środkowej wielkości rozmiar  (1/4" ,  3/8" ,  0,5") mocowania nasadki mi odpowiada .
Dlaczego taki zakres wybrałem ?
Polecę teraz wartościami , z którymi się spotkałem ,a które mogą się komuś w przyszłości  przydać , Często szuka się ich  w internecie  zamiast u mnie na blogu chociaż by w temacie Manual - instrukcja serwisowa do pobrania.

Pokrywa zaworów  - 10Nm . Bez klucza zbyt mocno dokręcone uszkodzi uszczelkę ,
przy zbyt słabym zacznie się pocić , przy nierównomiernym dokręceniu wszystkich śrub
również zacznie się pocić .




Nakrętka/kontra popychacza - 10Nm . Lepiej nie wiedzieć co się stanie , kiedy zbyt słabo dokręcona nakrętka popuści , a zbyt mocno zerwie gwint ! Mimo dużego doświadczenia przy regulacji wolę to już robić przy pomocy klucza dynamometrycznego .Lepiej dokręcić kluczem i spać spokojnie,a nie nasłuchiwać silnika przez pierwszy tydzień po regulacji .




Korek spustowy miski oleju - 20Nm .Zerwanie gwintu nie jest aż tak kłopotliwe jak  chociażby w głowicy bo można sobie spuścić olej ,odkręcić miskę  i naprawić  usterkę .Tak czy inaczej lepiej dokręcać kluczem zwłaszcza kiedy jest nowa dmuchana uszczelka .

Świece zapłonowe - 25-30Nm . Pisałem już na początku jak wyglądała u mnie sprawa z dokręcaniem świec .Dodam tylko ze swojej strony że do klucza dynamometrycznego potrzebna jest specjalna nasadka 16mm .Różni się ona od zwykłej tym że jest głębsza , a w środku znajduje się guma , która trzyma świece w nasadce aby nie wypadła przy wsadzaniu /wyciąganiu .

Korek spustowy skrzyni biegów - 20-25Nm . Jak widać korki spustowe wcale nie mają być tak mocno dokręcone jak to niektórzy robią do przesady .

Śruby koła - 105Nm . Mieści się w granicach zakresu mojego klucza aczkolwiek byłbym pierwszym amatorem w tym kraju , który przykręca koła kluczem dynamometrycznym . Wkurzyło mnie tylko że przy wymianie opon jakiś kretyn tak mi podociągał śruby jakby klucz miał ustawiony na ciężarówki!
Zwykły klucz się krzywił przy odkręcaniu z 2 metrową lagą ...masakra ! Czemu niektórzy mają taką manie że dokręcają każdą śrubę do granic wytrzymałości gwintu !?

Śruba z nakrętką dolnego wahacza -  105Nm

Śruba mocująca ściąg ramy silnika do nadwozia  - 62Nm

Nakrętka przegubu kierowniczego  - 37Nm

Śruba mocująca podporę drążka stabilizatora do nadwozia - 105Nm

Nakrętka mocująca podporę drążka stabilizatora - 8Nm  Nie wiem po co ona tam jest ?

Śruba z nakrętką mocująca amortyzator do wspornika piasty - 10Nm

Śruba mocująca przekładnię kierowniczą do ramy silnika - 105Nm

Nakrętka mocująca amortyzator do talerzyka sprężyny - 62Nm

Nakrętka kontrująca do regulacji zbieżności  - 50Nm

itd...

Z czasem będę aktualizował ten temat podając nowe wartości . Tym czasem już po tych kilku przedstawionych  można wywnioskować dlaczego zdecydowałem się na zakup klucza z takim przedziałem momentu . Oczywiście sa też śruby ,które wymagają większego momentu np. śruby przy tulejach wahacza czy sworznia , są też śruby np.  obudowy filtra powietrza  czy termostatu  i każda śruba czy nakrętka ma podaną w manualu wartość dokręcenia , ale bez przesady .
Nie będę przecież dociągać nakrętki z np. anteny kluczem dynamometrycznym .
Wyczytałem że podobno 90% mechaników nie używa  takiego klucza , wszystko z wyczuciem nabytym w praktyce.

Na zakończenie jako ciekawostka napisać muszę że największy moment dokręcenia nakrętki jaki udało mi się do tej  pory znaleźć w manualu to aż 280Nm !!! Dużo po za zakresem mojego klucza.
Nie dziwie się że często ludzie pytają jak sobie z tym poradzić  bo nawet 2 metrowa laga i palnik mają problem żeby to ruszyć . O czym mowa ? Oczywiście... nakrętka piasty !



Tu jest zestaw : specjalna nasadka do świec z gumą w środku do przytrzymania świecy ,
następnie redukcja z 0,5" do 3/8" i na koniec przedłużka  .

 
 Drobna dopiska do tego tematu ponieważ znalazłem ciekawy tekst dot. kluczy.
[...]
 Na co dzień zajmuję się wzorcowaniem i adiustacją kluczy dynamoemtrycznych i podpisuję się obiema rękoma pod tym co powiedział autor. Nie dbając o klucz można sobie narobić niezłej bidy - normą są egzemplarze pracujące nawet w autoryzowanych serwisach obsługi, które potrafią przekłamywać moment siły nawet o 20%... Teraz wyobraźcie sobie że "nie dokręciliscie" takim kluczem koła klientowi ._. Co do interwału czasowego kontroli metrologicznej krąży legenda, że powinno się to robić co około 4000 wysprzeglen klucza, ale w praktyce sprawdza się je raz do roku. Nie polecam sugerować się świadectwami producentów dołączanych do kluczy, bo jednak bardzo często rozmijają się one z prawdą. Rozkręcenie kluczy po użyciu jest wyjątkowo istotne - jest to najczęstsza przyczyna rozregulowania się tych narzędzi. Od siebie dodam jeszcze klika wskazówek: -Pierwsze "złamanie" klucza następuje przy momencie siły większym o około 5% w odniesieniu do następnych -Nastawiajac klucz na potrzebny moment istotne jest, aby dokręcić go na dany punkt z momentu mniejszego - skręcając klucz z większego momentu siły przekłamanie będzie o kilka procent w dół -Jedynymi kluczami, które nie wymagają "rozkręcenia" po pracy to manoskopy Stahlwille ze względu na ich budowę (nie mają w środku sprężyny jak w pozostałych kluczach i jest to ich autorski i opatentowany system) -Nie kupujecie chińskich kluczy, bo one nie są dobre nawet po wyjęciu z pudełka -Nie można pozwolic, aby klucz został zalany smarem, a tym bardziej, aby dostały się do niego ciała obce (często takiego klucza nie da się już odratować) -Maksymalna dopuszczalna odchyłka momentu siły dla kluczy nastawnych to 4% momentu siły, dla wychylnych i zegarowych to 6% (w uproszczeniu) -Kazdy klucz skonstruowany jest w taki sposób, że wskazania monetu lub wysprzeglenia najbliższe nominałowi są wtedy gdy siłę zadajemy na sam środek uchwytu klucza - wiele z nich ma nawet w tym punkcie symbol
[...]


Etykiety

Archiwum bloga