sobota, 30 czerwca 2018

Narzędzia : ustawianie zbieżności

Przyszedł czas na samodzielne ustawienie zbieżności w Loganie .
Kiedyś , chyba w temacie o wymianie wahacza wspominałem że się za to zabiorę  i to jest
własne te chwila :-) Miałem już wcześniej jechać ustawiać zbieżność ale wolałem z tym 
poczekać do wymiany sprzęgła gdyż  po niej i tak bym musiał kolejny raz robić zbieżność 
ponieważ rozbierane było zawieszenie .Ponad to zauważyłem jeszcze na zimowych oponach że 
tnie je od zewnętrznej strony :/ Podobno jeśli zwiększamy zbieżność to koła pochylają się górą do siebie (wynik dodatniego kata wyprzedzenia sworznia zwrotnicy) tym sposobem można skorygować symetryczne ścinanie boczne opony.Wyczytałem też że jeśli zużycie opon prawa/lewa jest lustrzanym odbiciem to przy niewłaściwej zbieżności nie będzie ściągać auta w żadną konkretną stronę i tak też jest w moim przypadku . 
Przestudiowałem dość sporą ilość materiału dot. zbieżności i zdecydowałem się w końcu na test ze sprzętem , który sam wykonałem :-)W internecie  można znaleźć mnóstwo samoróbek sprzętu i wiele sposobów na ustawienie zbieżności , od konkretnych przyrządów po zwykłe jakieś listewki , blachy przykładane do kół , czy nawet jakieś stare , krzywe deski przykładane do opon (kpina) !
Ja zdecydowałem się przetestować ustawienie  zbieżności na tzw. sznurek , lecz zamiast 
sznurka wykorzystam coś nowocześniejszego - laser :-)
Poniżej na zdjęciu przedstawiam  kilka detali ,które wykonałem do zbudowania mojego 
sprzętu .Konstrukcja to profil aluminiowy (kwadrat 20mm) , kątowniki ,uchwyty ,prowadnice itp.
wszystko robione pod konkretne wymiary więc raczej nie do kupienia w sklepie .
 


Sprzęt jako tako już jest , więc opiszę w kilku słowach zasadę pomiaru.
Prawidłowo ustawione koła w Loganie czyli samochodzie  z napędem na przednią oś to
ustawienie rozbieżne (-) , natomiast w samochodzie  z napędem na tył - zbieżnie (+).

 Ja wstępnie w ramach testu postaram się ustawić  koła na tzw. zero. Czyli nie będzie odchylenia kół w żadną stronę . Lepsze ustawienie takie niż ustawienie gdzie każde koło jedzie w inną stronę.
Po zakończeniu ustawiania pojadę do warsztatu ponownie  na ustawianie zbieżności i poproszę o wydruk  przedstawiający geometrie kół .
Przy okazji jeśli mowa o geometrii to pozwolę sobie wyjaśnić o co chodzi . Mianowicie , kiedy mówimy "geometria"  wtedy mowa jest o wszystkich elementach takich właśnie jak zbieżność , kąt pochylenia koła , kąt pochylenia sworznia zwrotnicy , kąt wyprzedzenia sworznia zwrotnicy itp...Czyli zbieżność to jeden z elementów geometrii .Wracając do tematu, ustawiam przyrząd na tylnym kole tak aby "szczerbinki" przez które przechodzi laser były w identycznych odległościach w stosunku do krawędzi felgi .
W ten sposób wiem że promień leci idealnie równolegle do felgi. Mój sprzęt ma możliwość  regulacji  ustawienia szerokości felgi oraz odległości od felgi w każdym punkcie mocowania .Następnie na koło przednie mocuje kolejny przyrząd , tym razem z pewnego rodzaju liniałami . Normalnie mógłbym puścić "sznurek" w taki sposób aby znajdował on się on w idealnej , równej odległości od piasty koła przedniego i  tylnego ale w teorii , a nawet w praktyce nie można tak postąpić ponieważ w większości samochodów rozstaw osi przedniej i tylnej nie jest taki sam .W Loganie - tył 1470mm , przód 1480mm .Poniżej prosty schemat działania jakie chce przeprowadzić :

Punkty A i B podczas mocowania sprzętu muszą być idealnie ustawione tak aby ich wartości się równały , natomiast nie będę ustawiać  lasera do środka regulowanego koła  bo jak już wspomniałem tam wartość będzie inna niż w punktach A i B. Najprościej chyba będzie po prostu ustawiać koło tak aby uzyskać równość po między punktami C i D .W przyszłości , w zależności od wyników być może popracuje nad ustawieniem kąta rozbieżności . Tym czasem  jest to tylko test ustawienia na zero.

 Co z innymi elementami geometrii ? Otóż NIC !  Moje praktyczne doświadczenie nabyte podczas nie jednej naprawy zawieszenia pozwala mi stwierdzić że nie ma tam żadnych innych elementów , które można w jakiś sposób regulować ! Jedyna regulacja jaka jest to tylko na końcówce drążka .
Jak pisałem na samym początku , ścinanie opon nie jest kwestią stricte nieprawidłowego nachylenia koła gdzieś tam na jakieś śrubie , a złą zbieżnością przez co koła pochylają się górą . Samego pochylenia nie da się w Loganie regulować  na amortyzatorze  czy jeszcze gdzieś indziej . Z resztą w manualu można doszukać się informacji odnośnie tego zagadnienia :


Dwie ważne rzeczy przy ustawianiu zbieżności .Pierwsza to blokada kierownicy , która musi być przy ustawianiu , niekoniecznie przy samej kontroli zbieżności . Druga rzecz to ślizgi pod koła.Chodzi o to aby koła (czyt. opony)  bez większego trudu pokonały siły tarcia w czasie regulacji.Ja jako ślizgi wykorzystam kawałki płytek poliwęglanowych między ,które umieszczę troszkę smaru.

Czas na zajęcia praktyczne :-)
Z czasem decydowałem jednak że będzie inaczej .
Nie będę regulować niczego . Najpierw dokonam pomiaru , następnie udam się do wykwalifikowanego warsztatu na ustawienie zbieżności , później dokonam kolejnego pomiaru i przeanalizuje wyniki .



Ze względu na urlop wyniki pomiaru i analizy opublikuje gdzieś za około 3 tygodnie :-)
Zobaczymy co z tego wyjdzie . Myślę że będzie OK , w końcu kiedyś nie było takiego sprzętu jak dzisiaj , a udawało się to zrobić ...


Na zakończenie :
Efekt prostowania kierownicy podczas jazdy nie ma nic wspólnego ze zbieżnością tylko z pochyleniem osi sworznia zwrotnicy. Pochylenie to powoduje że podczas skręcania kół,przód samochodu unosi się,a grawitacja powoduje że koła prostują się. Ponieważ sworznie są pochylone "do środka" to najniższe położenie nadwozia jest wtedy gdy koła są skierowane do jazdy na wprost.

niedziela, 17 czerwca 2018

Narzędzia : Prasa hydrauliczna 5T - Cz.2

W pierwszej części opisywałem budowę prasy oraz  robiłem próby siłowo-wytrzymałościowe.
W tej części będzie już praca prasy i jej możliwości .
Na początek uzupełniłem brakujący osprzęt do prasy czyli tulejki różnej szerokości oraz
przyrząd do wciskania kołków gwintowanych tzw. PEM .


Dodatkowo jeszcze dla profesjonalnego wykończenia prasy dorobiłem  "klosze"  poliwęglanowe  dla osłony oświetlenia ledowego.Zdjęcie obok przedstawia osłonę przed  i po włożeniu do środka profilu .
Bardzo fajnie to się teraz prezentuje :-)
W pierwszej kolejności przetestowałem prasę wciskając tulejki gwintowane w blachę , następnie kołki gwintowane i na koniec prasę wykorzystałem do regeneracji wahacza bo głównie do tego celu powstała . Tulejki gwintowane  nie wymagają  specjalnych narzędzi , wystarczy podeprzeć materiał , do którego będzie wprasowana tulejka  i tyle . Nacisk 5 ton spokojnie wystarczy . Poniżej film przedstawiający wprasowanie tulejki M6 do blaszki 2mm . Element na filmiku to jedna z części sprzętu do ustawiania zbieżności (kolejny mój projekt) .

Zastosowałem tam magnes aby ułatwić sobie życie .
Przy ustawieniu siłownika na dole  problem głównie polega na tym że nie da się wszystkiego fajnie poukładać , a potem tylko prasować siłownikiem . Kolejna próba to wprasowanie kołka gwintowanego  . Do tej operacji potrzebny już jest przyrząd do podparcia materiału  w taki sposób aby było miejsce na wystający kołek . Mój przyrząd wykonałem z pakietu identycznych blach .


Pierwsza blaszka jest nawiercona aby zmieściła się główka śruby , a ostatnia nagwintowana aby śruba nie wystawała po za płaszczyznę blachy, mogła by czasem przeszkadzać , wiec tak to zaprojektowałem i wykonałem . Jak to wygląda w praktyce ? Oczywiście film :


Kołek ładnie wszedł , aczkolwiek podkładka z blachy nad magnesem nie wytrzymała obciążenia.Widać w filmie że wyraźnie zaczęła się uginać . Będzie do wymiany na grubszą.

Wprasowane kołki  czy tulejki to bardzo praktyczna rzecz ! Dzięki takiemu rozwiązaniu wykonałem mocowanie dolnej osłony silnika . Wkręcam śrubę i nie muszę się martwić brakiem dostępu do nakrętki , którą trzeba przytrzymać .
W temacie kołków i tulejek to chyba wszystko Fajnie wchodzą , a ja mam  możliwość wprasowania M3 , M4 , M5 , M6 i M8. Polecam .
Kolej  na poważniejsze próby !
Regeneracja wahacza .
W pierwszej części na próbę wyprasowałem sworznie z dwóch wahaczy  siłownikiem o nacisku 2 tony . Poszło w miarę ,  a ja się przekonałem na własnej skórze jak to działa . Strzelające deski zastąpiłem ....... deseczkami :-) Różnica polega na tym że mam kilka kompletów deseczek . Układam je  wg zapotrzebowania tzn . Posiadam podkład pięciu skręconych ze sobą deseczek , następnie czterech deseczek skręconych razem , trzech deseczek itp...
Następnie zamiast prowizorycznej  starej rurki na podkładkę  mam teraz zestaw pięknych tulejek !

Myślałem że z tulejkami będzie największy problem . Okazało się jednak że tulejki mogę sobie wykonać  w takich rozmiarach jakie potrzebuje więc zrobiłem sobie cały zestaw. Mam najmniejszą o średnicy 34mm , a największą o średnicy 55 mm.


Wszystkie ze ścianką o grubości 3mm .  Niestety w praktyce okazało się że wysokość tulejki 25mm  jest w jednym przypadku  za mała więc będe musiał dorobić kilka nowych tulejek .
Zabrałem się w końcu  za wahacz  ...póki co robię  jeden . Drugi będę robił kiedy dopracuje  proces , taki jest mój plan . Sworzeń poszedł w pierwszej części wiec kolej na tuleje .

Jak już wspominałem ustawienie siłownika na dole jest troszkę problematyczne więc zaplanowałem sobie cały zestaw potrzebny do wypchnięcia  tulei  , a następnie komplet złapałem taśmą izolacyjną . W ten sposób całość mi się nie rozsypie przy wkładaniu do prasy ... Tulejka  25 mm jest za niska więc nałożyłem dwie na siebie. Niestety nie mam filmu na którym wyprasowałem całą tuleje ale mam filmik , na którym miałem jedną tuleje . Widać na filmie że pchanie idzie raczej opornie  i dopiero w pewnym momencie słychać strzał , kiedy pordzewiała tuleja puściła .
Nie mam więcej nagrań bo skupiłem się na problemie, a nie na kamerce. Tak czy inaczej tuleja wyszła .
Druga tuleja była bardziej problematyczna . Do wyprasowania tulei podchodziłem chyba z pięć razy ! Wiem juz że przy pracy siłowej najważniejsze są dwie rzeczy . Tulejki i element prasowany musi byc idealnie w osi  oraz tulejki czy inne podkładki muszą być precyzyjnie dobrane !





 Wahacz rozbrojony .. mogę się  brać  za  regenerację .


 W pierwszej kolejności wyczyścić , usunąć korozje w miejscach gdzie się zaczęła pojawiać i przemalować . Później nowe tuleje i sworzeń ...



CDN... (czekam na sworzeń i tuleje)

 --------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Aktualizacja 23.06.2018r

Ciąg dalszy regeneracji wahacza . Dzisiaj  na warsztat poszedł sworzeń .
W pierwszej kolejności oczyścić miejsce , w które wprasowany bedzie sworzeń.
Następnie oczyszczone miejsce podobno trzeba nasmarować  czymś śliskim .
Jedni polecają smar lub olej , inni twierdzą że  te specyfiki niszczą gumę osłaniającą
i zalecają paste BHP , a nawet płyn do naczyń !  Ja mam swoje zdanie ale nie chce mi się o tym pisać. Niech sobie każdy robi tak jak uważa to za prawidłowe .Kolejny krok to dopasowanie odpowiedniej tulejki do sworznia oraz tulejki do podparcia wahacza. Posiadam już chyba ponad 30 róznego rozmiaru tulejek więc do popchnięcia sworznia szybko dopasowałem odpowiednią.Niestety moje tulejki mają wysokość 25 mm więc do podparcia wahacza jedna sztuka jest niewystarczająca . Zrobiłem sobie dwa komplety więc zastosowałem dwie te same tuleje co mi dało 50mm :-) W ten sposób wciskany sworzeń miescił się na wysokość .
Film z wprasowania poniżej :

Znacznie łatwiej wprasować  element niż go wyprasować / zdemontować.
Kolejny etap regeneracji wahacza to wprasowanie nowych tuleii .

CDN... (teraz czekam na  tuleje)


Dodatkowe zdjęcia ...
















Aktualizacja : 27.07.2018r 
 ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------




Prasa znowu się przydała ...W związku z tym że korek spustowy będę dokręcać kluczem dynamometrycznym potrzebna mi jest odpowiednia nasadka .

Obciąłem stary kwadratowy klucz ,każdą krawędź potraktowałem przecinakiem tak aby nie dało się tego wsadzić do nasadki , a następnie przy pomocy prasy po prostu ją wcisnąłem :-)



Aktualizacja : 02.02.2019r.

Drobny dodatek do prasy  :-)






niedziela, 10 czerwca 2018

Wymiana świec

Czynność stosunkowo prosta aczkolwiek należy pamiętać o kilku bardzo ,
bardzo ważnych rzeczach , o których napiszę później .Pierwsza rzecz przy wymianie świec to oczywiście nowe wszystkie cztery świece bo jest ich  tyle ile cylindrów w Loganie .
Świece albo dedykowane , albo z regulacją. Odstęp reguluje się przez delikatne doginanie elektrody! Stukanie młotkiem ze szczelinomierzem pomiędzy elektrodami może doprowadzić do mikropęknięć izolatora i przebicia iskry do masy! Przerwę na świecy ustawiamy wg katalogu, a nie wg starej świecy, która tę przerwę będzie miała większą (wypalone elektrody).
Oczywistą rzeczą  jest że przed wymiana świecy należy ściągnąć kable WN .
Najprościej jest ściągać po jednym kablu i wymieniać świece. Ja mam kable ponumerowane więc mogę sobie ciągnąc wszystkie bez obawy że się pomylę w kolejności przy zakładaniu .
Teraz  rzecz NAJWAŻNIEJSZA przy wymianie świec ! NIGDY nie wykręcaj świec jeśli nie przedmuchałeś lub w inny sposób nie wyczyściłeś gniazda wokół świecy z różnego rodzaju zabrudzeń. Ze względu na budowę i lokalizację świec, może tam znajdować się wszystko , od wyschniętych resztek owadów , po piasek i kawałki sypiącej się rdzy z korodującej osłony kolektora .Jeśli wykręcimy świecę bez uprzedniego wyczyszczenia  gniazda to do cylindra wpadnie cały ten syf  i skończy się to tragicznie !!! Ja osobiście uważam że jeśli ktoś nie ma czym tego wyczyścić to niech się nawet   za wymianę nie zabiera .
Kolejny krok to wykręcenie starej świecy , czym ?
Najlepiej kluczem do świec lub odpowiednią nasadką .W przypadku Logana to klucz 16mm.
Z wykręceniem świec u mnie nie ma problemu bo wykręcam je co 15 tys. km przy regulacji zaworów . Jeśli ktoś tego nie robił , a świeca okrutnie mocno siedzi to trzeba poszukać poradnika w internecie , ja nigdy nie miałem problemu z wykręceniem więc się nie orientuję jak sobie z tym poradzić .Kolejna ważna rzecz - wymieniać świece na zimnym silniku !
Nie wkręcać świecy do gorącego silnika bo przy następnej wymianie wykręcenie okaże się bardzo kłopotliwe ! Kolej na wymianę , ja zaopatrzyłem się w świece NGK V-Line , dedykowane do Logana więc nie  muszę bawić się ustawianiem elektrody. Sprawdziłem , odległość 0,9mm czyli w tolerancji gdyż prawidłowa  wynosi 0,95mm  -+ 0,05  . Teraz pojawia się kolejny problem jeśli ktoś nie ma klucza dynamometrycznego . Jaką siła dokręcić świece ?  Kluczem 25-30 Nm , bez klucza ciężko jest to wykonać prawidłowo , w każdym razie nie na tyle mocno aby nie zerwać gwintu w głowicy !
Na prawdę z czuciem i ostrożnie ! Kiedy są wątpliwości czy nie za słabo dokręcone  polecam po przejechaniu około 100km spróbować je z czuciem dociągnąć (na zimnym silniku). Raz po regulacji zaworów miałem przypadek że jedną świece o połowę obrotu jeszcze dociągnąłem ! Już mam taką zasadę że wszystko co robiłem przy aucie sprawdzam po jakimś czasie . Czy to zawieszenie czy inna wymiana , zawsze kontroluje czy się nie pojawiły jakieś nieprawidłowości ... 
Postanowiłem z czystej ciekawości podczas wymiany świec wsunąć endoskop do cylindra i sprawdzić jak to tam w środku już wygląda :-) Poniżej  krótki filmik ,a pod nim jeszcze kilka zdjęć z wymiany :


Wtryskiwacze  nie leją  , spalanie stukowe  raczej się nie zdarza  , nic tam tłoka nie niszczy :-)
Ja to oceniam jako stan idealny :-) Poniżej ponumerowane kable paskami .

Ten kawałek leżał koło świecy , gdyby to wpadło do środka to  z pewnością źle by się to skończyło .Dlatego NIGDY nie wykręcać świecy przed idealnym wyczyszczeniem gniazda !



 


Stare świece nie wyglądają źle tym bardziej że iskrzyły 45 tys. km !
Po ich wyglądzie można nawet ocenić że mieszanka jest OK i nic złego się
z silnikiem nie dzieje :-) Z ciekawości czy się wypaliło  sprawdziłem odległość miedzy
elektrodą , wyszło 0,9mm - w tolerancji. 


Zastanawiam się  czy czas wymiany świec  i regulacji zaworów nie zsynchronizować i
robić to jednocześnie bo i tak świece przy regulacji muszę odkręcać.

Więcej informacji na blogu : Manual - instrukcja serwisowa do pobrania

Plik         : Silnik i osprzęt silnika2.pdf
Rozdział  : 17A , temat ZAPŁON ( świece )


 --------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Aktualizacja 19.07.2018r

Tak teraz świece dokręcam ...
Klucz dynamometryczny ustwiony na 25Nm i bez stresu dokręcam :-)
Musiałem tylko dokupić nasadkę do świec , a ten typowy klucz do świec przyda się
do ich wykręcania   :-)




 --------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Aktualizacja 30.07.2018r

Uwaga na bzdury wypisywane w internecie !
Troszkę sobie zaprzecza to co można wyczytać na stronie ...
Przy wykręconych świecach brud ma się nie dostać do środka ? kto to pisał ?




Aktualizacja 30.07.2018r

Odnośnie czyszczenie / przedmuchania gniazda świecy  postanowiłem wypróbować pewien wynalazek .Wcześniej  zakupiony pojemnik ze sprężonym gazem do przedmuchiwania  opróżniłem do końca i wykonałemwnim otwór .Oczyściłem miejsce wokół otworu z powłoki antykorozyjnej , nestępnie umieściłem w nim  wentyl  z rowera.


Całość należy ładnie zlutować  i w ten sposób można sprężać powietrze w środku .
Co prawda powietrza wystarczy z biedą na przedmuchanie jednego gniazda , ale awaryjnie zawsze dobrze posiadać takie coś jeśli nie ma się niczego innego :-) 


Jeszcze ciekawostka na koniec ...
Oglądałem właśnie pewien test. Okazało się że ponad 80Nm potrzeba aby zerwać gwint podczas dokręcania świec. Na szczęście gwint zerwał się w świecy (NGK) , a nie w głowicy .

Etykiety

Archiwum bloga