Troszkę w tym temacie niby uciekam od Loganowych sprawek bo ten temat
będzie się tyczył narzędzia , którym jest prasa .
W pewnym sensie jednak jest to sprawka Logana ,bo od samego początku wkurzało
mnie jedno z rozwiązań zawieszenia .Mianowicie , sworzeń wahacza jest wprasowany !
Często sworzeń jest przykręcany lub nitowany , a w Loganie jest wprasowany , przez co
wymieniłem oba wahacze tylko z powodu stukającego sworznia bo przecież sam go bez odpowiednich narzędzi nie wymienię.(chyba ze ktoś lubi walić młotem przez nasadkę,co raczej kiepsko wyjdzie)
Do mojej frustracji doszły jeszcze problemy przy wymianie łożyska koła ,
gdzie napotkałem również wiele problemów i długich czasów oczekiwania na wykonanie
niezbyt taniej naprawy.
Biorąc po uwagę moje możliwości postanowiłem wykonać własnoręcznie prasę do
wciskania łożysk , tulei i sworznia ... przejrzałem cały internet , aż w końcu natrafiłem
na coś godnego uwagi :-) film na youtubie :
Warsztat pod chmurką - POLECAM !!!
Teraz bedzie mało pisania i dużo fotek ............
Profile wykonałem z blachy ocynkowanej 3mm
Gotowe profile poskładałem w jedną całość , skręcając je dość delikatnymi śrubami o
parametrach 5.8 . (w marketach nie można dostać twardszych śrub ) .
Pomyślałem że prędzej konstrukcja padnie niż zetnie śrubę .
Ramka bardzo fajnie wyszła lecz pojawił się problem ...
Jest wąska i wysoka co powoduje jej wywracanie .
Najlepszym rozwiązaniem jest przymocowanie jej na stałe do blatu .
Miałem akurat ładny blat (dąb sonoma) pod ręką postanowiłem
ramkę do niego przykręcić w taki sposób aby można było w razie potrzeby ją szybko zdemontować . Planowałem zamocować
siłownik z góry aby pchał w dół .
Teraz , po testach okazało się że nie musiałem kombinować z
uchwytami ramki .Wykonałem pewnego rodzaju zaczepy
przykręcane motylkami do blatu .
Pierwsza próba przeprowadzona totalnie jako prowizorka
wykazała iż materiał , z którego ramka została wykonana nadaje się
do pełnienia zadania jako konstrukcja prasy :-)
Poniżej filmiki z pierwszych prób wyprasowania sworznia :
Pierwszy sworzeń poszedł bez większego wysiłku :
mocno skorodował co utrudniło ruszenie sworznia z miejsca .
Trzymał mocno ,a siłownik 2T dochodząc do granic swoich możliwości nadal nie był w stanie
wywołać niepokojących odgłosów i zachowań ze strony konstrukcji ramki .
Nagle , co widać na filmiku poniżej , siła nacisku była tak duża że w końcu
wyrwało zardzewiały sworzeń z otworu w jeszcze bardziej zardzewiałym wahaczu !
Wszystkie prowizorycznie poukładane deseczki i tulejki po strzale rozleciały się...
Sworzeń wyszedł z wahacza . . .
Wszystko jest jeszcze w fazie testów dlatego tak to wyglądało , a nie inaczej ...
Muszę dopasować jeszcze odpowiednie tulejki do wciskania i wyciskania ,
dopracować żeby to ładnie wszystko działało , a nie strzelało .
Tym czasem wymieniłem siłownik 2T na większy 5T :-)
Kilka słów odnośnie siłownika . Zależało mi aby był przymocowany od góry i pchał w dół.
Z przyczyn technicznych okazuje się to niemożliwe .
W pozycji "do góry nogami" pompka nie ciągnie oleju co w konsekwencji nie wypycha
siłownika ;/ Kolejna rzecz jaka skłoniła mnie umiejscowienia siłownika na dole to
pozycja wciskania i wypychania tulei mojego wahacza .
Nie da się tego wykonać z siłownikiem na górze co przedstawia zdjęcie poniżej :
Przyznam że odrobinę problematyczne jest poukładanie sobie tulejek , podkładek ,
podwyższeń i innych elementów potrzebnych do pracy nad częścią prasowaną .
Aby zminimalizować tę ilość w pierwszej kolejności zwiększyłem powierzchnie
końcówki tłoka przykręcając do niej specjalnie wykonaną nakładkę :
W ten sposób będę mógł już bezpośrednio pchać tulejki o średnicy do 50mm
Następna sprawa to górna część ramki , tam z kolei przykręciłem imadełko .
Imadło jest dość wytrzymałe i może posłużyć jako uchwyt lub jako dodatkowa podkładka.
Całość można regulować w każdej płaszczyźnie poziomej , jest tez możliwosc
szybkiego zdemontowania (motylki).
Może okazać się przydatne , może nie .... wyjdzie w praniu .
Kolejna sprawa to wzmocnienie ramki.
Testując , wyszło na jaw że w przypadku nierównego ustawienia elementów siła źle się rozkłada i
pchnie jeden profil ramki bardziej ,co powoduje przy 5 tonach widoczne ,minimalnie większe naprężenie jednej strony. Srodek ramki , z dołu i z góry skręciłem więc śrubami utrzymując dystans za pomocą odpowiednich kawałków rury .
Pomogło , rama wydaje się być zdecydowanie bardziej stabilna :-)
Następna sprawa to oświetlenie stanowiska pracy .
Na początku w planie była zwykła lampka na jakimś ruchomym ramieniu , ale
szybko zrezygnowałem kiedy w ręce wpadła mi taśma LED :-)
Konstrukcja po pomalowaniu uległa drobnej modyfikacji .
Boczne elementy pionowe zostały skręcone odwrotnie czyli pełną stroną do zewnątrz.
Do środka profilu po obu stronach trafiła wspomniana taśma :-)
Białe , zimne LEDy pięknie oświetlają sam środek ramki i w żaden sposób nie utrudniają pracy
oślepiając :-) Wyłącznik oczywiście zainstalowany poniżej w wygodnym miejscu .
Na chwilę obecną tyle ...
Rzucam jeszcze kilka zdjęć i filmik ...
Jak tylko znajde czas i dorobie się odpowiednich tulejek to postaram sie wrzucić
filmik z regeneracją wahacza i łożyskiem .Prawdopodobnie zrobie osobny temat
z oprzyrządowaniem i pracą prasy .